Maryla Rodowicz śpiewała znaną wszystkim piosenkę pt. „Kolorowe jarmarki”. Polacy bardzo lubią zakupy na straganach, na ryneczkach i pchlich targach. W miastach znajdują się ryneczki, gdzie można kupić produkty praktycznie niedostępne w regularnej sprzedaży, a na pewno niemożliwe do kupienia w wielkich supermarketach. Na targowisku prywatni dystrybutorzy handlują produktami własnej produkcji, do ich asortymentu należą warzywa z własnej uprawy, jajka zebrane od kur żyjących spokojnie w wiejskich kurnikach, miody zebrane z Ulów oraz mnóstwo innych produktów naturalnego pochodzenia. Jakość takich towarów jest nieporównywalnie lepsza, niż odpowiedniki znajdujące się w hipermarketach. Handlarze ulicznie wychodzą często poza wyznaczone place na których mogą sprzedawać towary. Często wybierają ruchliwe miejsca do sprzedaży np. bezpośrednie sąsiedztwo wejścia do metra, ruchliwe przejścia podziemne, czy okolice dworców. W tak przepełnionych i ruchliwych miejscach stwarzają oni niestety utrudnienia komunikacyjne, zastawiając często ścieżki, z których korzystają pędzący ludzie.
Zakupy od ulicznych handlarzy
[Głosów:0 Średnia:0/5]