Media na całym świecie bardzo interesują się dzisiaj kwestią ekonomii i wydatków na wielu poziomach. Przez długie lata programy ekonomiczne regularnie znikały z telewizyjnych rozkładówek, ponieważ tylko wyjątkowi pasjonaci byli w stanie poświęcić na tyle dużo uwagi informacjom finansowym, aby telewizja mogła uznać ich emitowanie za istotne. W nielicznych tylko korporacjach medialnych pojawił się pomysł, aby o finansach i ekonomii mówić w osobnych kanałach telewizyjnych. Tak powstały pierwsze typowo finansowe i biznesowe telewizje – wciąż jednak adresowane do odbiorcy bardziej niszowego – menadżerów, inwestorów giełdowych czy bankierów. Od kiedy jednak karty na całym świecie rozdawać zaczęła globalna recesja, także tzw. śniadaniowa telewizja zaczęła pokazywać informacje z giełd, informować o kursach walut. Wyjaśnianie obywatelom, w jaki sposób tworzy się dług publiczny i jak wpływają ich zwykłe kredyty konsumpcyjne na bilans całej gospodarki, to ważny element medialnej misji. Dzisiaj nie brakuje mediów zaangażowanych w szerzenie tejże misji.
