Nie jesteśmy szczęśliwymi posiadaczkami prostych włosów, którym po umyciu nie trzeba poświęcać wiele uwagi – układają się same i są proste? Zapewne używasz prostownicy. Jeżeli jest to prostownica wybrana świadomie i nie niszczy naszych włosów to idealnie. Jeżeli podejrzewasz, że prostownica może działać negatywnie na włosy, chyba czas na zmianę. Czas sobie zadać pytanie jaką prostownicę wybrać. A może to być trudne zadanie, bo jest wiele prostownic na rynku, które na przykład kuszą małą ceną, ale ich używania będziemy żałować długo. Jeżeli zamierzamy używać prostownicy często, to tym bardziej jej wybór powinien być świadomy. To, na co szczególnie powinnyśmy zwrócić uwagę to ile razy musimy przejechać po paśmie włosów, aby go wyprostować. Jeżeli raz nie wystarczy, nie kupujmy prostownicy, bo to znaczy, ze bardzo szybko zniszczymy nasze włosy. Regulacja temperatury to również bardzo ważny parametr. Za wysoka temperatura również szybciej zadziała na kondycję naszych włosów. Jeżeli jest możliwość ustawienia mniejszych temperatur – już możemy wziąć pod uwagę taką prostownicę. Prostownica przede wszystkim nie powinna nas parzyć, a także chronić nasze włosy przed nadmiernym działaniem wysokich temperatur. Płytki prostownicy to ich najważniejszy element. Po pierwsze powłoka. Są ich trzy rodzaje: teflonowa, ceramiczna, tytanowa, lustrzane, diamentowe, z turmalinami. Najlepsza z nich jest ceramiczna w stosunku do ceny, ponieważ jest dość śliska, co ułatwia prostowanie, a przede wszystkim równomiernie się nagrzewa. Czas nagrzewania ma również duże znaczenie. Im większa moc, tym szybciej ona się nagrzeje – nawet w kilka sekund. Zakres temperatur zależy od naszych włosów. Im cieńsze tym mniejszy zakres – nie potrzebna nam prostownica, która nagrzewa się do 230 stopni. Jeżeli są grubsze, kręcone i gęste to lepsza będzie dla nas ta z wyższą temperaturą. Do lekko falowanych wystarczy 200 stopni maksymalnej temperatury. Możemy też spytać naszego fryzjera, jaką prostownicę wybrać.
