Ostatnie ataki w europejskich miastach pokazały, że zagrożenia terrorystyczne nie dotykają już tylko i wyłącznie międzynarodowych turystów. Oczywiście ludzie wybierający się do najpopularniejszych kurortów Afryki i Bilskiego Wschodu od kilku lat otrzymują wieloma kanałami ostrzeżenia o potencjalnych zamachach i atakach w konkretnych regionach, ale tam bezpieczeństwo jest już dobrze znane. Przekonanie o tym, że wewnątrz Europy obywatele europejskiej wspólnoty są całkowicie bezpieczni minęło wraz z kilkoma kolejnymi brutalnymi atakami – zwłaszcza na terenie Francji. Nawet doskonale zorganizowane służby bezpieczeństwa i wywiadu nie były w stanie zapobiec żadnemu z tych brutalnych i obfitych w zabitych ataków. Przekonanie o tym, że radykalizm islamski jest coraz lepiej zorganizowany i zwerbował już rozlicznych obywateli europejskich państw jest dzisiaj na tyle silne, że bezpieczeństwo wewnętrzne większości krajów Wspólnoty stoi dzisiaj pod znakiem zapytania i wymaga podjęcia zdecydowanych i długofalowych działaniach.
