Czym bawiłeś się w latach 90.?

0
1487
Czym bawiłeś się w latach 90.?

Jak zapamiętałeś lata 90.? To był niezwykły czas transformacji gospodarki. Nagle do dotychczasowej szarości komunizmu zaczęło docierać coraz więcej bajecznie kolorowych rzeczy z Zachodu. Będąc dzieckiem nie zwracało się jednak uwagi na jaskrawe ciuchy, szaloną muzykę, a zwłaszcza wydarzenia polityczne. Za to wielu z nas z nostalgią wspomina zabawki lat 90.

Kolorowe kolekcje
Może nie do końca zabawki, ale to wokół nich często koncentrowało się szkole życie. Wzorzyste kartki do segregatorów chyba przez nikogo nie były traktowane jako miejsce na notatki. One służył przede wszystkim handlowi wymiennemu! Pojedyncze strony z nadrukami z postaciami z Króla Lwa czy Czarodziejki z Księżyca były popularne wśród młodszych klas. Starsi polowali na kartki ze Spice Girls czy głównymi bohaterami Titanica. Wymieniać się można było także Pokemonami na krążkach z chipsów albo figurkami z jajek-niespodzianek.

Elektronika
Prawie każdy z nas miał małe, przenośne gierki elektroniczne. Niewielu stać było na Game Boya, ale popiskujące urządzenia z bazaru oferujące głównie Tetrisa były niemal w każdym domu. Obiektem westchnień były również Pegasusy i inne konsole do gier na większym ekranie. Trochę później na rynek weszły tomagotchi – małe urządzenia mieszczące się w kieszeni, w których „żyło” cyberzwierzątko. Niejeden rodzic miał ich dość już po kilku dniach, bo urządzenie piskiem informowało nawet w nocy, że zwierzątko jest głodne lub trzeba po nim posprzątać.

Niewiele trzeba do dobrej zabawy
Dziewczyny (ale chłopcy też!) uwielbiały skakać w gumę. Wystarczyło kilka metrów gumy do majtek i pół klasy miało co robić w trakcie przerwy. Potem na rynek weszły specjalnie produkowane gumy powleczone kolorowym materiałem, ale rozciągały się szybciej, niż te zwykłe, krawieckie.
Skakały też kauczukowe piłeczki. Nadal są dostępne w automatach za złotówkę, ale teraz na nikim nie robią wrażenia. W latach 90. nauczyciele często konfiskowali je uczniom, bo raz rzucone na długim szkolnym korytarzu, odbijały się od ścian i sufitu w nieskończoność siejąc zamęt i radość.

Zabawki z odpustu
Podobnie jak kauczukowe kuleczki nadal można kupić, najczęściej na odpustach lub w sklepach z pamiątkami z wakacji, kolorowe plastikowe sprężyny. Na straganach znajdziemy też znane dzieciom lat 90. tzw. „gniotki” – baloniki wypełnione mąką ziemniaczaną. Także w tych czasach rozpoczął się handel plastikowymi pistoletami na kulki.

A Ty? Które zabawki wspominasz najlepiej?

www.mydlanyraj.pl/

[Głosów:0    Średnia:0/5]
PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCiąża pozamaciczna
Następny artykułSamogłoski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ