Koślawość

0
2610

Mój syn ma dwanaście lat i tak naprawdę od urodzenia miał problemy z kolanami. Kiedy się urodził, musiał przejść szereg operacji, które miały skorygować ten problem. Faktycznie, trochę pomogły, temu nie mogę zaprzeczyć, ale efekt nie był dla mnie zadowalający, więc postanowiłam działać na własną rękę. Któregoś dnia włączyłam mój komputer i wpisałam w wyszukiwarkę frazę: „Koślawość kolan u dzieci – objawy i ćwiczenia korygujące, które możesz wykonywać w domu”. Wyników było bardzo dużo, więc zaczęłam moje badania od pierwszego linku. Szybko okazało się, że to tylko reklama, więc kliknęłam „wstecz” i weszłam w drugą pozycję z kolei. To był blog jakieś pani lekarki, która wypowiadała się na temat koślawości kolan u dzieci. Wymieniła tam objawy tego schorzenia i już wtedy byłam pewna, że to jest właśnie problem, z którym zmaga się mój syn. Wszystkie wymienione objawy się zgadzały. Później pani doktor zostawiła odnośnik do innego postu na jej stronie, w którym miała pisać o ćwiczeniach, które można wykonywać w domu, żeby poprawić stan kolan dziecka. Zatytułowała go „Koślawość kolan u dzieci – objawy i ćwiczenia korygujące dla ciebie i twojego dziecka”. Kliknęłam w link bez chwili wahania i już po sekundzie przeglądałam całą listę ćwiczeń rehabilitacyjnych, które mogę sama wykonywać z synem. Kilka z nich wymagało specjalnego sprzętu, ale na szczęście autorka zostawiła link do sklepu, w którym można wszystko to kupić. Postanowiłam, że wydrukuję sobie listę ćwiczeń i od razu kupię cały potrzebny sprzęt. Muszę przyznać, że nie było to najtańsze, ale dobro mojego dziecka jest warte każdych pieniędzy, więc bez wahania kupiłam wszystko, co potrzebne. Paczka przyszła do mnie po kilku dniach i muszę przyznać, że pan kurier był nieco zdziwiony, że zamówiłam tyle rzeczy na raz. Odebrałam moje zakupy i od razu rozłożyłam je w pokoju gościnnym. Pomyślałam, że rzadko ktoś w nim sypia, więc można zrobić z niego pokój do rehabilitacji syna. Tego samego dnia zaczęliśmy ćwiczenia i muszę przyznać, że już są efekty.

www.gdansk4u.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]
PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułArbuz – wodna bomba
Następny artykułWiosna w domu!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ