Lampiony poleciały do nieba – Sylwester w Alpina Sport – opinia

0
7773

Góry mają w sobie coś majestatycznego i zawsze chętnie w nie wracam, choć wolę wypoczywać u podnóża gór, spoglądając na ich szczyty z takiej perspektywy, niż wspinać się na nie w pocie czoła. Wybrałem się do Muszyny w ostatnich dniach grudnia 2017 roku – miał to być pobyt wraz z grupką przyjaciół w ośrodku Alpina Sport, połączony z typowo góralskimi atrakcjami i Sylwestrem. Przedstawiam swoją opinię o Alpina Sport w Muszynie.

Ośrodek na miarę potrzeb

W ciągu całego roku ośrodek Alpina Sport w Muszynie (https://www.alpinasport.pl/)  podejmuje najczęściej najmłodszych gości, organizując tematyczne kolonie i obozy – jak można dowiedzieć się z forum w serwisach społecznościowych. Niemniej, w Sylwestra Alpina Sport w Muszynie poszerzyła swoją ofertę i sprawiła, że i my – dorośli mogliśmy się tam bawić, w iście szampańskich nastrojach.

Ale po kolei. Kiedy szukaliśmy informacji o ośrodku – wyczytaliśmy na forum opinie, że Alpina Sport to dobra decyzja. Zdecydowaliśmy się wraz z przyjaciółmi na wynajęcie pokojów o podwyższonym standardzie. Dojechaliśmy własnym samochodem i zostawiliśmy go na parkingu, ale słyszeliśmy, że osoby niezmotoryzowane mają zapewniony transfer z dworca do ośrodka, także nie trzeba się tym zajmować samodzielnie. W drzwiach powitał nas gospodarz w stroju ludowym, który częstował regionalnymi wyrobami: nalewką, śliwowicą, oscypkami oraz świeżo upieczonym ciastem.

Zanim nastał dzień sylwestra, zorganizowano dla gości ośrodka świetną atrakcję – kulig z pochodniami po zmroku i pieczeniem kiełbasek na ognisku. Można było poznać ludzi, z którymi bawiliśmy się później na Sylwestrze w ośrodku. Każdy z nas mógł skorzystać z gorącej i odprężającej wizyty w saunie i z siłowni. Co prawda saunę otwierano po południu, ale na naszą prośbę zrobiono to także przed południem.

Bal sylwestrowy – zabawa do 3 rano

Wieczór sylwestrowy przynajmniej według planu przedstawionego przez recepcję ośrodka Alpina Sport, przedstawiał się obiecująco. Zabawa rozpoczęła się o 20, od indywidualnego powitania gości i wskazania zajmowanych miejsc. Tu muszę zaznaczyć, że na bal przeznaczono dwie sale – jadalną i taneczną. Dzięki temu nawet wtedy, gdy DJ puszczał muzykę, a ktoś na przykład nie chciał tańczyć, mógł swobodnie porozmawiać z towarzyszami przy stole. Na balu zaoferowano nam 5 posiłków gorących, pół litra wódki na parę, szeroką paletę zimnej płyty, słodycze i ciasta, a także butelkę szampana na 4 osoby do wzniesienia tradycyjnego toastu o północy.

Mnie osobiście przypadła do gustu atrakcja w postaci puszczania lampionów w niebo. To coś zupełnie innego i oryginalnego, czego nigdy wcześniej nie widziałem na takich imprezach. Alpina Sport Sylwester z Lampionami – zakończył się o 3 w nocy.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ