Praca marzeń nie istnieje. Nie istnieje jeden, wyraźnie określony wzorzec tego, co miałoby czynić pracownika człowiekiem spełnionym i szczęśliwym. Wszystko bowiem zależy od priorytetów i potrzeb, a te wraz z upływem czasu mogą się zmieniać. Jeżeli więc zmieniłeś się Ty, Twoje plany, marzenia i potrzeby, nie ma potrzeby byś tkwił w tym samym miejscu pracy.
Znam ludzi, którzy na rynku pracy czują jak niczym ryby w wodzie. Zmiany to dla nich standardowe rozwiązanie, gdy tylko przestają czerpać przyjemność z wykonywanej pracy. Nawet w obliczu kryzysu nie stracili swej werwy i gdy jedni szukają pracy miesiącami, oni znajdują nową w kilka dni lub tygodni. Idą za ciosem, bez oglądania się za siebie. W poszukiwaniu nowych wyzwań, często za mniejsze wynagrodzenie, w zamian za możliwość pozyskania nowej wiedzy i umiejętności.
Znam też ludzi, którzy od lat siedzą na tym samym krześle przy tym samym biurku, wykonując dokładnie te same czynności, które wykonywane są niczym w rytm powtarzanej mantry. I niczym mantrę, każdego dnia powtarzają serie zdań wyrażających ich głębokie niezadowolenie z pracy, systemu, władzy, sytuacji finansowej, problemów rodzinnych, itp. A przecież tak niewiele trzeba, by w końcu ruszyć z miejsca, zmienić siebie i swoje życie na lepsze.
Poczucie niepewności i brak stabilizacji finansowej dla wielu jest tak paraliżujące, że sama myśl o tym sprawia, że trwają w swym bezpiecznym, chociaż nieco za ciasnym i zużytym kokonie. I ciągle zapominają o tym, że dziś nic już nie jest pewne.
