Nowością w telewizji są programy z pogranicza reality show. To mieszanki reality show i innych gatunków filmowych w tym głównie dokumentów. Dokumenty do tej pory były nudne i szeroka publiczność omijała je wielkim łukiem. Jednak paradokumenty trafiają w swoją publikę. Paradokumenty to seriale fabularyzowane niby oparte na faktach. Cała akcja jest przedstawiona w postaci odgrywanych scenek i komentarzy samych uczestników. To model rodem wyjęty z reality show. Teraz sprawdza się w paradokumentach wręcz wzorowo. Paradokument ma sporo miejsca w obecnej telewizji powstały już różne typy tego programu. Przeważnie bohaterami paradokumentów są zwykli ludzie z niezwykłymi życiowymi historiami. Taki model kłopotów rodzinno-życiowych guruje w jednej ze stacji telewizyjnych nawiasem mówiąc jedenj z wiodących komercyjnych telewizji w naszym kraju. Drugi największy konkurent komercyjnej telewizji przoduje w tematycznych paradokumentach. Wyróżniają się one tym, że dzieją się w konkretnych miejscach i dotyczą konkretnych sytuacji zwykłych ludzi. I tą metodą powstały już opowieści o słoikowcach, szpitalu, szkole, posterunku policji, wczasowiczach. To spora paleta do wyboru przeważnie widzowie decydują się na odbiór wszystkiego po kolei. Ciekawym schematem jest to, że bohaterami każdego odcinka są inni ludzie. Przewinie się półpopulacji nim te produkcje dobrną do końca lub moda na nie zginie. Paradokumenty maja niby dawać jakieś życiowe przesłanie lub naukę społeczno-życiową. Paradokumenty są czymś stosunkowo młodym, ale szybko podbiły rynek medialny.
