Pierwsze miesiące roku to okres, gdy praktycznie wszyscy pracujący myślą o rozliczeniu z urzędem podatkowym. Termin na złożenie zeznania podatkowego mija w ostatnim dniu kwietnia, jeżeli jednak jest to dzień wolny od pracy, to przesuwa się na początek maja. Termin ten jest nieprzekraczalny – za opóźnienie w złożeniu zeznania grożą poważne konsekwencje, więc nie warto się z tym spóźniać. Niektórzy nawet proponują takie rozwiązanie, żeby złożyć jakiekolwiek wypełnione zeznanie, a następnie zrobić korektę, ale tak naprawdę najlepszym wyjściem jest wyrobienie się w terminie. Zwłaszcza że czasu na to jest dostatecznie dużo, cztery miesiące powinny wystarczyć nawet największym maruderom na załatwienie sprawy. Jeśli ktoś nie chce albo nie będzie umiał samodzielnie zająć się wypełnieniem deklaracji, to może skorzystać z pomocy wyspecjalizowanych księgowych i biur rachunkowych – przy ich pomocy pit za 2017 zostanie wypełniony szybko, bez błędów i tak naprawdę za niewielką opłatę.
Jeśli nie korzysta się z jakiś skomplikowanych odliczeń, to tak naprawdę z wypełnieniem pitu powinna sobie poradzić większość osób. Instrukcje dostarczane do zeznań są dość szczegółowo napisane, i naprawdę wystarczy je jedynie dobrze czytać, żeby wszystko prawidłowo wypełnić. Dla osób pracujących na etacie podstawą są pity przygotowane przez pracodawcę – wystarczy kwoty z nich przepisać w odpowiednie miejsca i jedna część będzie już załatwiona. Osoby posiadające firmę muszą dodatkowo wypełnić część związaną z dochodami z firmy, ale przy dobrej ewidencji również nie powinno być z tym większych problemów. W dalszej części zeznania trzeba uzupełnić informacje o zapłaconych składkach na ubezpieczenia w ZUS, wyznaczyć należny podatek i jeśli będzie się korzystać z jakiś odliczeń, to wypełnić odpowiedni formularz, na którym się to wszystko wykazuje. Policzone zeznanie podatkowe musi być wysłane do końca kwietnia, za spóźnienia grożą poważne kary więc nie warto o tym zapomnieć.
