„W zdrowym ciele zdrowy duch” – przysłowia to nasze dziedzictwo, mądrość codzienna do stosowania w wielu życiowych sytuacjach. Jak wiadomo człowiek składa się z ciała i duszy. Nieistotne jest tu, czy jesteś osobą wierzącą, czy nie. Nie to jest przedmiotem mego pisarstwa. Dusza w prostym pojmowaniu to nasza psychika. A co na tę naszą duszę składa się? Osobowość. To dość sztywny zespół cech. Można by rzec taki kręgosłup duszy. Z niego pochodzi charakter, potrzeby, czy intelekt. To taki system zarządzania naszymi pragnieniami, umiejętnościami komunikacji międzyludzkiej, interakcjami społecznymi, czy przystosowywania się do różnych sytuacji. A z innej strony dusza to nasza wrażliwość na piękno i brzydotę, miłość i nienawiść, odwagę i lęk, siłę i niemoc, empatię i egoizm, samorozwój i samozagładę… Nie bez powodu powstała nowa dyscyplina w naukach medycznych, która ogarnia opieką i terapią człowieka w sposób całościowy, jako istotę psychosomatyczną ( psyche- dusza, soma- ciało z gr. ). Jeśli bowiem choruje ciało, dusza także w nim cierpi. Jeśli choruje dusza, to i ciało niedomaga. Znakiem naszych czasów jest wszechobecny i dojmujący stres. Gonitwa z czasem, ze zobowiązaniami, kredytami, rachunkami. Z ciągłym staraniem się, wykazywaniem i samotnością. Samotnością ze swoimi problemami. Nie pozwólmy zatem, aby pośpiech przysłonił nam to, co najważniejsze. A najważniejsi jesteśmy my sami. My ze swoimi frustracjami i smutkami. Dbajmy o siebie dla siebie i naszych bliskich. Nauczmy się słuchać siebie, zwolnijmy tempo. Życie jest piękne. I jest tylko jedno. Nasze.
W zdrowym ciele zdrowy duch
[Głosów:0 Średnia:0/5]