Czy zabytki muszą byc nudne? Ależ oczywiście ze nie. Mało kto mieszkajac w wiekszym mieście np.Kraków był na Wawelu albo w smoczej jamie. Zwiedzanie własnego miasta jest wspaniała przygoda. Nie tylko by powiedziec ze bylem na Wawelu i w sumie nic ciekawego, ale przede wszystkim by poszerzyc swoja wiedze na temat swojego miasta. Przepłynac stateczkiem po Wiśle, odwiedzić kościoły, zwrócic uwage nie tylko na nudne przemówienia przewodnika ale na rozne budowle jakie sa w Krakowie, style architektury.Chodzac po uliczkach np. Krakowa ćwiczymy tez swoja pamieć i orientacje w terenie. A może wlasnie chodzac po Kazimierzu znajdziemy fajna restauracje, odkryjemy nowe fajne kawiarnie? Jednak zbrodnia niemalże by było nie zrobic sesji fotograficznej. Jakie piekne zdj mozna zrobic wieczorem gdy zabytki sa oświetlone czy nawet zorganizowac przyjaciolce sesje zdjęciową nie koniecznie bardzo profesjionalna ale tez z sytuacjiami zabawnymi. Na pewno po takim dniu spala sie kalorie i bedzie co wspominac chodźby odciski na nogach i obolałe łydki.
